6-7 czerwca – zajęcia terenowe z geografii w Przemyślu i okolicach – program wyglądał mniej więcej tak:
- Z działu „Rozwój usług w Polsce” był transport – czyli przemieszczanie się środkami komunikacji publicznej PKP i PKS (trafił się nam luksusowy pociąg i autobus po przejściach).Air Jordan
- Analiza zagadnienia „Wpływ warunków naturalnych na średniowieczne lokacje miast”, która bardzo szybko ograniczyła się do próby znalezienia odpowiedzi na pytanie dlaczego w tym mieście jest wszędzie albo pod górkę, albo przez rzekę.
- Dziedzictwo kulturowe – trudna walka ze stylami architektonicznymi, postaciami na cokołach, tudzież łaciną i cyrylicą.
- Zajęcia z kartografii i topografii – czyli próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, po co mi mapa, skoro mam internet.
- Kilka przerw na spotkanie z kuchnią polską, staropolską i kompletnie niepolską, a wieczorem ognisko (chwilowy bunt przeciwko obcemu kulturowo grillowi).
- Geografia historyczna w zamku w Krasiczynie i przewodnik, który odebrał nam naiwne przekonanie, że życie w takim miejscu to była bajka (a tych nie do końca przekonanych zamknął w pałacowych lochach).
- Zajęcia muzealne – wędrówka w czasie po twierdzy Przemyśl i międzynarodowych uwarunkowaniach naszej historii (temat trudny także ze względu na niekoniecznie przespaną noc).
Dziękuję uczestnikom z klasy 2a (patrz: zdjęcia) – jak zwykle okazaliście się grupą do zadań specjalnych, która bez wahania podejmuje każde wyzwanie. Ciąg dalszy we wrześniu ???