^W górę
  • 1 ZESPÓŁ SZKÓŁ W TYCZYNIE
    Liceum Ogólnokształcące z elementami edukacji ogólnopolicyjnej we współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Rzeszowie. Zajęcia teoretyczne prowadzone przez wykładowców wyższych uczelni, doświadczonych pracowników Policji i innych służb mundurowych oraz zajęcia praktyczne (w tym sporty walki), z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej.
  • 2 OFERTA EDUKACYJNA ZAJĘĆ DODATKOWYCH - NOWOŚCI!!!
    *Zajęcia z technik samoobrony – poznanie metod obezwładniania. *Zajęcia w Komendzie Głównej Policji w Warszawie.
  • 3 OFERTA EDUKACYJNA ZAJĘĆ DODATKOWYCH - NOWOŚCI!!!
    Możliwość rozwijania swoich zainteresowań poprzez działalność w Związku Strzeleckim „Strzelec” – zajęcia teoretyczne i praktyczne (m.in. musztra, maskowanie, zajęcia w terenie – udział w uroczystościach okolicznościowych jako reprezentacja szkoły w poczcie sztandarowym, jako służby porządkowe.
  • 4 OFERTA EDUKACYJNA ZAJĘĆ DODATKOWYCH - NOWOŚCI!!!
    *Zajęcia sportowe w ramach przygotowania do testu sprawnościowego – „Policyjny Tor Przeszkód”, przez który musi przejść każdy kandydat do pracy w Policji. *Wyjazdy do szkół policyjnych, m.in. obóz naukowy w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, wizyta w Szkole Policji w Katowicach.
  • 5 ZESPÓŁ SZKÓŁ W TYCZYNIE
    Zespół Szkół w Tyczynie w podejmowanych działaniach stara się uwzględniać potrzeby edukacyjne uczniów, wychodzić naprzeciw ich aspiracjom i oczekiwaniom. Celem szkoły jest przygotowanie młodzieży do aktywnego funkcjonowania we współczesnym świecie oraz wskazanie jej dalszych dróg rozwoju.
baner

TOP EDUK POLIC17 18

top 2

top bezpol17 18

Jubileusz 70-lecia LO

Odwiedziło nas

3861974
Dzisiaj
Wczoraj
W tygodniu
Tydzień temu
W miesiącu
Miesiąc temu
Razem
223
458
1049
3338
24244
22505
3861974

7.69%
16.25%
3.37%
0.39%
0.50%
71.80%

Your IP:34.206.64.143

Gościmy online

Odwiedza nas 12 gości oraz 0 użytkowników.

Jesteśmy na Facebook-u

plakat projektu

Bolesław Respond - biogram

JAK WYBRALIŚMY „NASZEGO” POLICJANTA

            Można powiedzieć, że zupełnie przypadkiem. Na pierwsze spotkanie Ola przyniosła monografię swojej miejscowości – Lubaczowa. Jeden z rozdziałów tej książki poświęcony był historii lubaczowskiej Policji Państwowej w okresie międzywojennym. Dwie strony tekstu i trzy zdjęcia przedstawiające funkcjonariuszy. Kilku z nich podpisanych. Którego wybrać?

            Zdecydowaliśmy się na ostatniego komendanta powiatowego. Był wśród innych policjantów na zdjęciach. Nie mieliśmy pojęcia, czy uda się nam zdobyć jakieś informacje na jego temat. Pomysły, gdzie szukać, były trzy:

  1. u autora książki, którym okazał się organizator i wieloletni dyrektor Muzeum Kresów w Lubaczowie. Pan dr Zygmunt Kubrak udzielił nam wywiadu, w czasie którego uzyskaliśmy dodatkowe wiadomości o lubaczowskiej policji oraz przekazał kilka zdjęć funkcjonariuszy, na których był też nasz bohater.
  2. w Instytucie Pamięci Narodowej – wiedzieliśmy, że komendant nie zginął w czasie wojny, a skoro tak, to po jej zakończeniu najprawdopodobniej, jako przedwojenny oficer, był poddany inwigilacji organów bezpieczeństwa komunistycznego państwa. To był dobry pomysł – w IPN w Lublinie znajduje się teczka osobowa naszego bohatera, z której mogliśmy skorzystać po przesłaniu jej do rzeszowskiego oddziału.
  3. no i oczywiście Google - zgodnie z zasadą, że jak czegoś tam nie ma, to najprawdopodobniej nie istnieje. My jednak w tym przypadku byliśmy bardzo sceptyczni, nie wierząc, że internet może być tu pomocny. Okazało się, że myliliśmy się i to bardzo. Po wpisaniu nazwiska naszego bohatera wyskoczyły nam dziesiątki stron – wszystkie z dopiskiem: Sprawa Gorgonowej. I tak okazało się, że lubaczowski komendant, przed objęciem tego stanowiska, służył w Policji Państwowej we Lwowie, gdzie prowadził jedną z najsłynniejszych spraw kryminalnych II Rzeczpospolitej. A kilka dni później okazało się, że w ramach obchodów 100-lecia Niepodległości jedziemy na klasową wycieczkę do Lwowa, zaś nocleg mamy zarezerwowany w Brzuchowicach, czyli miejscowości, gdzie cała ta historia się wydarzyła.

            I w ten oto sposób udało się nam poskładać historię naszego bohatera. W aktach IPN znaleźliśmy jego własnoręcznie napisany życiorys i wiele dokumentów świadczących o trudnych powojennych losach (odszukaliśmy nawet w Lublinie kamienicę, w której po wojnie mieszkał, na ulicy Peowiaków – paradoksalnie, Polska Organizacja Państwowa, była pierwszą organizacją, do której należał). Lubaczowski historyk opowiedział nam o jego ostatnim posterunku. Inne informacje dotyczące przebiegu służby i kolejnych awansów znaleźliśmy w dokumentach w Archiwum Akt Nowych. Przedwojenne gazety dostarczyły niezliczonych wiadomości o przebiegu sprawy Gorgonowej i roli, jaką odegrał w niej nasz policjant. Dużo czasu zajęło nam znalezienie jego grobu. W Urzędzie Stanu Cywilnego w Lublinie dowiedzieliśmy się, kiedy zmarł, ale żeby znaleźć miejsce jego spoczynku musieliśmy sprawdzić wszystkie lubelskie cmentarze. Grób odszukaliśmy na ostatnim ze sprawdzanych. Tam nasza historia dobiegła końca – w miejscu ostatniego spoczynku wybranego bohatera, którym jest

podkomisarz BOLESŁAW RESPOND
(1899-1983)

KRYPTONIM POLICAJ

            7 lutego 1956 roku w Wojewódzkim Urzędzie do spraw Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie zapadło postanowienie o założeniu sprawy ewidencyjno-obserwacyjnej, której celem był Bolesław Respond. Uzasadnienie było krótkie: „Bolesław Respond do 1939 roku był oficerem Policji Państwowej”. Analiza dokumentów zawartych w teczce kontrolnej agenturalnego rozpracowania Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, departament czwarty, świadczy o tym, iż funkcjonariusze znaleźli wiele „powodów”, żeby traktować Bolesława Responda jak przestępcę. W okresie pierwszej wojny światowej należał do Polskiej Organizacji Wojskowej, od 1921 roku służył w Policji Państwowej, w czasie drugiej wojny światowej był więźniem niemieckiego oflagu, po powrocie do Polski współpracował z podziemiem niepodległościowym

            Tragiczny los spotkał prawie połowę policjantów Policji Państwowej II Rzeczypospolitej w latach drugiej wojny światowej. Ponieśli śmierć z rąk okupanta niemieckiego i radzieckiego, po wielu z nich ślad zaginął. Ale tym, którzy przeżyli, nic nie zostało oszczędzone. Ich dramat zaczął się po wojnie. Inwigilacja, przesłuchania, upokorzenia. Komunistyczne władze robiły wszystko żeby pozbawić ich godności i przekonania, że swoją służbę Ojczyźnie pełnili odpowiedzialnie. Wielu zginęło w katowniach Urzędu Bezpieczeństwa lub na długie lata trafiło do więzienia.

            Jakie myśli kłębiły się w głowie przesłuchiwanemu przez UB podkomisarzowi Bolesławowi Respondowi? Schował głęboko w pamięci swoją oficerską przeszłość, czy przeciwnie – poczucie, że zawsze wzorowo wywiązywał się z obowiązków wobec Ojczyzny dodawało mu sił. Czy w tej nowej Polsce czuł radość, że przeżył, czy raczej żył w poczuciu niczym nie zawinionej niesprawiedliwości. Warto w tym miejscu przytoczyć fragment pisma, jakie Bolesław Respond skierował do Grodzkiego Komitetu Polskiej Partii Socjalistycznej po tym, jak został usunięty z PPS za „przejawiane odchylenia prawicowe” i po artykule w „Sztandarze Ludu”: [...]Krzywdząca jest dla mnie publikacja, że jestem byłym komisarzem policji sanacyjnej. Nigdy nie byłem policjantem sanacyjnym a tylko państwowym, służbę w Policji rozpocząłem w dniu 1 I 1921 r., kiedy pojęcie sanacji było obce dla opinii publicznej. Jeżeli więc dzisiaj ponosić muszę odpowiedzialność, niezawinioną, za to, że pracowałem w policji państwowej, to na to nie ma żadnej rady. [...] pracując w policji państwowej pełniłem służbę uczciwie i apolitycznie [...].

            Pierwszy dokument w teczce, oznaczający rozpoczęcie działań wobec Bolesława Responda przez UB pochodzi z lutego 1946 roku. Pół roku wcześniej wrócił z oflagu. Wiedział, do jakiej Polski wraca, o czym świadczy fakt, że już 5 sierpnia 1945 roku złożył wniosek do Komisji Rehabilitacyjno-Kwalifikacyjnej dla byłych pracowników Policji Państwowej przy Prezydium Rady Ministrów. 31 grudnia 1946 roku komisja wydała zaświadczenie, którego treść brzmiała (pisownia oryginalna) „[...] na podstawie zebranych w przeprowadzonym postępowaniu danych i opinij nie ma zastrzeżeń odnośnie zatrudnienia w służbie państwowej Ob. Respond Bolesława [...]. Nadmienia się, że w.w. podczas okupacji służby nie pełnił.” Decyzję o uniewinnieniu i zaświadczenie uprawniające do podjęcia pracy w administracji państwowej otrzymał 5 grudnia 1949 roku. Ale działania operacyjne wobec niego trwały od 1946 roku. Doszukano się nowych informacji, w związku z czym pojawiły się zarzuty, że był „aktywnym pracownikiem kontrwywiadu i brał udział w likwidacji partii komunistycznej” oraz o „faszyzację życia w kraju”. Podejrzewany był także o współpracę z Niemcami i Armią Krajową.

            Inwigilacja Bolesława Responda, jak wynika z dokumentów, prowadzona była bardzo szeroko. Zbieraniem informacji o nim zajmowało się kilka wydziałów WUBP, usilnie starano się dotrzeć do ludzi, którzy znali go przed wojną. Próbowano także pozyskać osoby z jego powojennego otoczenia, co napotykało czasem problemy – zastępca naczelnika Wydziału A WUBP odnotował (pisownia oryginalna): „Sąsiad figuranta Kaniewski Antoni który zamieszkuje pod wskazanym adresem m 13 pracuje w P.M.T. jako robotnik. Opinię moralną posiada ujemną ponieważ posiada nałóg picia wódki a po pijanem robi awantury wyłamując drzwi”.

            Bolesław Respond, z racji swojego doświadczenia zawodowego, był chyba trudnym przypadkiem dla agentów. Jeden z nich, „Jasio”, pisze w raporcie: „Odnośnie osoby ob. Responda [...] to niestety nic zameldować nie mogę z powodu tego że z nim nie mam w ogóle żadnych stosunków służbowych, a jego sposób bycia jest dość ordynarny, tak że dotychczas wszelkie próby zbliżenia nie dają żadnych rezultatów [...].”

ZANIM WSTĄPIŁ DO POLICJI

            Bolesław Jan Respond urodził się 20 stycznia 1899 roku w Kurowie, w województwie lubelskim. Jego rodzicami byli Franciszek i Józefa z domu Świadkiewicz – ich pochodzenie społeczne określił jako „małorolni drobnomieszczanie”. Ojciec zmarł w 1904 roku, a matka w 1945 roku. Nie miał rodzeństwa. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Kurowie rozpoczął naukę w Szkole Zgromadzenia Kupców w Warszawie, którą, w drugiej klasie, przerwała mu pierwsza wojna światowa. Wrócił do rodzinnego domu, gdzie samodzielnie przygotowywał się do egzaminu z sześciu klas handlowych i pracował jako kasjer. Do egzaminu jednak nie przystąpił – na przeszkodzie stanęły mu obowiązki w ramach przynależności do Polskiej Organizacji Wojskowej. Po zakończeniu wojny, w latach 1919-1920 pracował jako urzędnik.

            Bolesław Respond od czerwca 1916 do listopada 1918 roku należał do POW, gdzie działał pod pseudonimem „Zawisza” (był kolporterem obwodowym, brał także udział w rozbrajaniu Austriaków w 1918 roku). Był także członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej.

SŁUŻBA W POLICJI PAŃSTWOWEJ

            Bolesław Respond do Policji Państwowej wstąpił 1 stycznia 1921 roku w stopniu posterunkowego. W latach 1921-1928 był komendantem posterunku, kolejno w Baranowie, Opolu Lubelskim i Puławach. W 1923 roku ukończył z wynikiem bardzo dobrym i wyróżnieniem (odnotowane na świadectwie uwagi o „wybitnym uzdolnieniu”) Główną Szkołę dla Podoficerów Policji Państwowej Do 1928 roku awansował do stopnia starszego przodownika. W latach 1928-1929 był na kursie w Szkole Oficerskiej w Warszawie, którą ukończył z wynikiem bardzo dobrym i drugą lokatą. Nominację na stopień aspiranta otrzymał 1 kwietnia 1929 roku. W latach 1929 - 1932 służył we Lwowie - był kolejno: kierownikiem I Komisariatu, komendantem Rezerwy Pieszej Policji, zastępcą komendanta powiatowego. Od 28 września 1932 roku do wybuchu wojny pełnił obowiązki komendanta powiatowego w Lubaczowie.

            Jak na ironię, najwięcej informacji o szczegółach służby Bolesława Responda w Policji zachowało się w materiałach operacyjnych WUBP. W jego teczce znajdują się zarówno raporty policyjne, jak i notatki służbowe agentów, którzy rozmawiali z osobami znającymi Responda w okresie międzywojennym. Pełniąc służbę w województwie lubelskim zwalczał działalność członków Komunistycznej Partii Polski, co zostało szczegółowo przeanalizowane przez UB, dysponujące przedwojennymi raportami policyjnymi. Jest w nich opisana obserwacja osób podejrzewanych o przynależność do KPP i antypaństwową działalność, wyniki rewizji, likwidacja lokalnych organizacji i aresztowania jej członków. W raportach znajdują się także, na nieszczęście Responda, liczne pochwały, które otrzymywał od przełożonych za skuteczne akcje. W jego teczce znajdują się zeznania świadków – komunistów, przeciwko którym prowadził działania. Niewielu z nich przeżyło wojnę, gdyż, jak wynika z nazwisk na listach, byli to głównie Żydzi. Znajdują się też donosy osób, które znały go przed wojną, jak też agentów bezpieki. Jeden z informatorów w swojej notatce pisze, że awans służbowy zawdzięczał Respond „wysługom dla sanacji i wysyłaniu ludzi do Berezy Kartuskiej”. Ale okazuje się, że wśród osób, przeciwko którym Bolesław Respond prowadził działania operacyjne były również takie, które rozumiały charakter jego pracy i po wojnie, w rozmowach z agentami UB, potrafiły być obiektywne. Przykład takiej sytuacji mamy w jednej z notatek służbowych w teczce Bolesława Responda sporządzonej przez funkcjonariusza WUBP z rozmowy z członkiem przedwojennej KPP w Opolu Lubelskim: [...] „towarzysz Kielec powiedział, że Responda Bolesława, który przed 1939 r. był komendantem posterunku Policji Państwowej w Opolu Lubelskim zna (określił go z wyglądu jako człowieka wysokiego), [...] jak również nie przypomina sobie żadnego przypadku znęcania się Responda nad ludnością. [...]”. Pozytywną opinię zawiera również inne zeznanie mieszkańca Opola Lubelskiego: „Oświadczam, że znam Bolesława Responda, [...] zachowywał się poprawnie wobec mieszkańców gminy lecz był bezwzględny dla złodziei i bandytów [...] w stosunku do organizacji komunistycznej nie przeprowadzał pacyfikacji i tymże przeważnie mało się interesował, a nad ludźmi nie znęcał się, mimo że był służbistą, był sprawiedliwy”.

            Najciekawszym epizodem z czasów służby Bolesława Responda we Lwowie była niewątpliwie sprawa Gorgonowej (jak nazwały ją przedwojenne media). Jako zastępca komendanta powiatowego Policji aspirant Respond prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa 17-letniej córki lwowskiego architekta Henryka Zaremby. O dokonanie zbrodni oskarżono Ritę Gorgonową – gospodynię i jednocześnie kochankę Zaremby. Relacjonujące proces gazety z uznaniem wypowiadały się o profesjonalizmie Bolesława Responda. Jednocześnie on sam miał sporo problemów w trakcie śledztwa, gdyż zgromadzenie dowodów było utrudnione przez podjęte wcześniej działania miejscowych policjantów – słabo przygotowanych do takiej pracy (aspirant Respond do Brzuchowic, gdzie w nocy dokonano zbrodni, przybył z Lwowa wraz z komendantem nad ranem, wcześniej byli tam już funkcjonariusze z posterunku żandarmerii wojskowej i pobliskich komisariatów).         

            W czasie pełnienia obowiązków komendanta powiatowego Policji Państwowej w Lubaczowie Bolesław Respond, oprócz realizacji standardowych zadań związanych z zapewnieniem mieszkańcom bezpieczeństwa, musiał podołać także innym wyzwaniom. Należały do nich narastająca aktywność ruchu ludowego (strajki, demonstracje, blokady urzędów) oraz działania ukraińskich nacjonalistów o antypolskim charakterze. Przy tego typu konfliktach społecznych czy narodowościowych każda niewłaściwa decyzja mogła doprowadzić do ich eskalacji. Komendant Policji niewątpliwie miał świadomość, że każde działanie nieadekwatne do sytuacji może ją zaognić, a pacyfikacja protestujących niekoniecznie musi zakończyć demonstrację – równie dobrze może doprowadzić do rozlewu krwi. Bolesław Respond, jak wynika z dokumentów, wiedział po jakie metody działania sięgać w różnych sytuacjach. Dzięki temu powiat lubaczowski był jednym z niewielu w tej części Polski, w którym uniknięto ofiar (a był to powiat o bardzo skomplikowanej mozaice narodowościowej, gdzie mniej więcej po 1/3 mieszkańców stanowili Polacy, Ukraińcy i Żydzi; dodatkowo powiat bardzo biedny). Warto dodać, że do realizacji tych trudnych zadań Bolesław Respond miał niewielu funkcjonariuszy – stan osobowy policji w powiecie wynosił około 50 policjantów, a on był jedynym oficerem.

            Być może skuteczność komendanta Responda wynikała też z faktu, że czuł się członkiem miejscowej społeczności i z ogromną aktywnością włączał się w różne inicjatywy o charakterze społecznym i patriotycznym. To świadczy o bardzo szerokim rozumieniu słowa służba. Bolesław Respond towarzyszył w podróżach po powiecie lubaczowskiemu staroście, brał udział we wszystkich lokalnych uroczystościach, ściśle współpracował z jednostkami wojskowymi stacjonującymi w okolicy. Komendant należał do Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, Ligi Morskiej i Kolonialnej (pełnił funkcję kierownika sekcji Funduszu Obrony Morskiej), PCK, Straży Pożarnej. 12 stycznia 1939 roku w Lubaczowie powstała Liga Drogowa – Bolesław Respond znalazł się w jej Zarządzie. Podkomisarz Bolesław Respond otrzymał Medal Niepodległości i Srebrny Krzyż Zasługi.

WOJNA

            1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Komendant Bolesław Respond został zmobilizowany w stopniu porucznika. Do 6 września policjanci lubaczowscy jeszcze kontrolowali sytuację w mieście – bombardowanym i zatłoczonym przez uciekinierów z Polski centralnej. 11 września do Lubaczowa wkroczyli Niemcy. Bolesław Respond, wycofując się z Lubaczowa pod naporem wojsk niemieckich, 18 września przekroczył granicę i został internowany na Węgrzech wraz z żoną i synami. W obozie przebywał do 23 stycznia 1945 roku. Potem, wydany przez władze węgierskie, trafił z rodziną do Niemiec. Bolesław Respond został osadzony w stalagu XVII A dla jeńców wojennych w Kaisersteinbrucku do 19 marca 1945, później trafił do stalagu III A w Luckewalde pod Berlinem (w dokumentach PCK figuruje jako więzień oflagu), skąd został uwolniony przez Armię Czerwoną 22 kwietnia. W obozie przebywał do 29 czerwca, w lipcu 1945 roku wrócił do kraju (w dokumentach PCK, jako data uwolnienia podany jest 3 sierpnia). Żona i młodszy syn znaleźli się w obozie Stasshofie.

ŻYCIE PRYWATNE

            Bolesław Respond ożenił się z Leokadią, z domu Giermasińską, urodzoną 12 września 1900 roku w Ostrowcu. Mieli dwóch synów: Mariana i Eustachiusza. Żona nie pracowała zawodowo, zajmowała się domem. Synowie w momencie wybuchu wojny byli uczniami gimnazjum. Młodszy syn – Eustachiusz Józef urodził się 8 grudnia 1923 roku. Eustachiusz Respond (w stopniu strzelca) figuruje w dokumentach PCK jako więzień obozu w Kiskunlachaza na Węgrzech, z informacją, że został uwolniony 25 czerwca 1945 roku. Po wojnie Eustachiusz studiował na Wydziale Lekarsko-Weterynaryjnym UMCS w Lublinie. Starszy syn – Marian Franciszek Respond urodził się w 1921 roku. W momencie wybuchu II wojny był uczniem gimnazjum. W 1940 roku uciekł z obozu na Węgrzech i przedostał się do Francji, gdzie brał udział w walkach z Niemcami. Po upadku Francji, w 1941 roku przedostał się do Szwajcarii gdzie został internowany. Podczas pobytu w Szwajcarii ukończył liceum oraz studia ekonomiczno-handlowe i rozpoczął pracę w wydawnictwie. Ożenił się ze Szwajcarką. Do Polski nie powrócił, ale wspierał rodzinę poprzez wysyłanie paczek m.in. z lekami (co skrupulatnie odnotował WUBP, jak również to, że w pracy dziennikarskiej Marian Respond posługuje się sześcioma językami).

INTELIGENT PRACUJĄCY

            Po powrocie do Polski z niemieckiego obozu Bolesław Respond zamieszkał początkowo w Kurowie, a później – w grudniu 1945 – przeniósł się do Lublina, gdzie podjął pracę w Okręgowym Inspektoracie Ochrony Skarbowej (pełnił funkcję kierownika). 1 kwietnia 1949 roku przeniesiony został w stan spoczynku i otrzymał emeryturę jako komisarz skarbowy VII grupy uposażenia. Pracował jednak dalej jako księgowy (w zakładach produkcyjnych i handlowych) i referent ubezpieczeniowy. W ankiecie personalnej w teczce UB znajduje się zapis: stan majątkowy – żaden.

            W dokumencie „Charakterystyka służbowa” sporządzonym w 1954 roku w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Hurtu Artykułów Gospodarstwa Domowego znajduje się opinia zawodowa o księgowym Bolesławie Respondzie: „wykazał się pracownikiem pilnym, sumiennym i obowiązkowym, nie ogranicza się do 8 godzin pracy, tylko pracuje poza godzinami pracy gdy zachodzi potrzeba”. W dalszej części dokumentu, w ocenie społeczno-politycznej, autor nadal bardzo pozytywnie ocenia Bolesława Responda, starając się neutralizować jego brak zaangażowania w kwestiach ideologicznych, ale podkreślając, że „nie wyraża się na niekorzyść w stosunku do Polski Ludowej”.

            Z powojennego okresu życia naszego bohatera niewyjaśniona zostaje jego współpraca z podziemiem zbrojnym. W jednym z dokumentów z IPN-u znajduje się wzmianka o tym, że w 1945 roku działał na rzecz AK na Zamojszczyźnie. Niestety, nie ma tam żadnych szczegółowych informacji na ten temat.

PODSUMOWANIE

            Podkomisarz Bolesław Respond nie zginął, jak prawie połowa polskich policjantów, w czasie II wojny światowej. Żył długo, próbując się odnajdywać w zmieniającej się rzeczywistości. Jako 17-latek podejmuje działalność w polskich strukturach niepodległościowych. Mając 22 lata wstępuje do Policji Państwowej i służy w niej na różnych posterunkach aż do wybuchu wojny. W wieku 40 lat na 6 lat trafia do obozu, z którego wraca do „wolnej” Polski, gdzie próbuje rozpocząć nowe życie. Szykany, jakim był poddawany w okresie powojennym, paradoksalnie, ukazują go jako człowieka odważnego i bezkompromisowego w sprawach zasadniczych. W czasie przesłuchań, mimo grożących mu represji, otwarcie mówił o swojej służbie w Policji Państwowej. Wydaje się, że poczucie, iż zawsze odpowiedzialnie wypełniał swoje zadania, dawała mu siłę do życia w nowej rzeczywistości.

            Trudno powiedzieć, czy podkomisarz Bolesław Respond jest bohaterem. Być może przyszło mu wypełnić równie trudną rolę - rolę świadka historii. Świadka historii Policji Państwowej, w której służył przez 18 lat. A po wojnie, w imieniu swoim i w imieniu tych, których już nie było, z dumą mówił o granatowym mundurze, w którym służył Polsce.   

Image10.jpg

Zdalna Szkoła

plakta dof zdalna szkola small

Program "Poznaj Polskę"

poznaj p mini

filmy o szkole

Do wakacji pozostało
marzec 2024
ponwtośroczwpiąsobnie
123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

 

policja podkar

logo-sluzba s

 

  policja w sluzbie

 ipn

Logo WSPIA s

 

    

 

 

 

 

  

 

Zespół Szkół w Tyczynie. Utworzono dzięki Joomla.