^W górę
  • 1 ZESPÓŁ SZKÓŁ W TYCZYNIE
    Liceum Ogólnokształcące z elementami edukacji ogólnopolicyjnej we współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Rzeszowie. Zajęcia teoretyczne prowadzone przez wykładowców wyższych uczelni, doświadczonych pracowników Policji i innych służb mundurowych oraz zajęcia praktyczne (w tym sporty walki), z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej.
  • 2 OFERTA EDUKACYJNA ZAJĘĆ DODATKOWYCH - NOWOŚCI!!!
    *Zajęcia z technik samoobrony – poznanie metod obezwładniania. *Zajęcia w Komendzie Głównej Policji w Warszawie.
  • 3 OFERTA EDUKACYJNA ZAJĘĆ DODATKOWYCH - NOWOŚCI!!!
    Możliwość rozwijania swoich zainteresowań poprzez działalność w Związku Strzeleckim „Strzelec” – zajęcia teoretyczne i praktyczne (m.in. musztra, maskowanie, zajęcia w terenie – udział w uroczystościach okolicznościowych jako reprezentacja szkoły w poczcie sztandarowym, jako służby porządkowe.
  • 4 OFERTA EDUKACYJNA ZAJĘĆ DODATKOWYCH - NOWOŚCI!!!
    *Zajęcia sportowe w ramach przygotowania do testu sprawnościowego – „Policyjny Tor Przeszkód”, przez który musi przejść każdy kandydat do pracy w Policji. *Wyjazdy do szkół policyjnych, m.in. obóz naukowy w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, wizyta w Szkole Policji w Katowicach.
  • 5 ZESPÓŁ SZKÓŁ W TYCZYNIE
    Zespół Szkół w Tyczynie w podejmowanych działaniach stara się uwzględniać potrzeby edukacyjne uczniów, wychodzić naprzeciw ich aspiracjom i oczekiwaniom. Celem szkoły jest przygotowanie młodzieży do aktywnego funkcjonowania we współczesnym świecie oraz wskazanie jej dalszych dróg rozwoju.
baner

TOP EDUK POLIC17 18

top 2

top bezpol17 18

Jubileusz 70-lecia LO

Odwiedziło nas

3884570
Dzisiaj
Wczoraj
W tygodniu
Tydzień temu
W miesiącu
Miesiąc temu
Razem
366
1257
4671
13330
21835
25005
3884570

7.65%
16.20%
3.35%
0.38%
0.49%
71.92%

Your IP:3.137.172.68

Gościmy online

Odwiedza nas 8 gości oraz 0 użytkowników.

Jesteśmy na Facebook-u

plakat projektu

Jan Ozimek - biogram

JAN OZIMEK

(1894-1940)

starszy posterunkowy Policji Państwowej

            W Kolbuszowej, na ulicy Nowe Miasto, stoi dom. Jest stary, ale solidny. Nie znać po nim upływającego czasu. Ma już prawie 90 lat. Otoczyły go bloki, przez co wydaje się mały, jakby schowany wśród drzew. Jakby na przekór zmieniającej się rzeczywistości sam postanowił się nie zmieniać. Kiedy podeszliśmy bliżej, Beata powiedziała: „Patrzcie, ten dom czeka na swojego właściciela, który nigdy do niego nie powróci”.

            Dlaczego biogram człowieka zaczynamy od historii jego domu? Bo ten stary dom to chyba najlepszy symbol tragicznych dziejów, które spotkały całą rodzinę.

            Naszym bohaterem jest starszy posterunkowy Policji Państwowej Jan Ozimek, który do swojego domu nie wrócił – spoczywa na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje. Do domu nie wrócił także jego syn – Staś Ozimek. Staś leży w tej samej mogile co ojciec. Nie miał jeszcze 18 lat, kiedy został zamordowany wraz z ojcem w siedzibie NKWD w Twerze. Do domu nie wrócił też drugi syn – Kazimierz, deportowany wraz z matką i dwiema siostrami do Kazachstanu, żołnierz Armii Andersa.

            A dom czekał. Wybudowany został w 1933 roku z oszczędności, które Jan Ozimek, służący w Policji województwa wileńskiego, przysyłał do Kolbuszowej. Rodzina Ozimków od 1935 roku mieszkała w Oszmianie. To był kolejny posterunek, na który skierowano Jana Ozimka. Wtedy dom wynajęto żydowskiej rodzinie. Jesienią 1939 roku już mieszkali tam Niemcy. W 1945 przyszli Rosjanie. Do dziś drewniane podłogi noszą ślady ich pobytu. Dom jednak przetrwał wszystko.

            I całe szczęście. Bo po zakończeniu wojny, po latach tułaczki, rodzina Ozimków wróciła do niego. A właściwie połowa rodziny: żona Jana i ich dwie córki. Odzyskać dom udało się im tylko dlatego, że jak najcenniejszy talizman, przez cały okres deportacji, przechowywały dokumenty własności. Te dokumenty przyjechały wraz z nimi w czasie akcji repatriacyjnej w drewnianej skrzyni z całym skromnym dobytkiem. Skrzynia stoi do dzisiaj w ganku. Milczący świadek tamtych wydarzeń. Jest rówieśniczką domu. Oboje starzy i zniszczeni.

            A dom trwa wbrew wszystkim kolejom losu. Już nie pasuje do tej ulicy. Pewnie czułby się bardzo samotny (mimo swojej skrzyni) gdyby nie inny dom, stojący po drugiej stronie, po skosie naprzeciwko. To dom, w którym mieszkał Janek Bytnar, pseudonim „Rudy”. Dom Stasia – z numerem 2 i dom Janka – z numerem 10. Obaj urodzili się w Kolbuszowej. Janek był o rok młodszy od Stasia Ozimka. Co ich łączyło? Harcerski mundur. Dla obu harcerstwo było obowiązkiem wobec Ojczyzny, obowiązkiem wypełnionym do końca.

            Janek Bytnar zginął w 1943 roku jako członek Szarych Szeregów, zamęczony przez Gestapo. Staś Ozimek do końca pozostał z ojcem w obozie w Ostaszkowie, mimo, że mógł się uratować. Zamordowany został w 1940 roku przez NKWD tylko dlatego, że jego ojciec był przedwojennym policjantem. Zginął w harcerskim mundurze. Podczas ekshumacji z dołów śmierci w Miednoje znaleziono przy nim harcerski krzyż.

            Dom skrywa w sobie wiele opowieści. Stoi w miejscu, w którym przed wojną były jeszcze dwa inne. Starsze od niego. Jeden należał do Ozimków.

            W domu Piotra Ozimka i jego żony, Józefy Golos, 18 października 1894 roku urodził się ich syn, Jan Ozimek. Jan miał 20 lat, ukończone 4 klasy szkoły ludowej i zawód masarza, kiedy przyszła wojna i zabrała z domu jego starszego brata – Walentego. W ten sposób w rodzinie Ozimków po raz pierwszy pojawił się mundur. Co prawda był to mundur austriacki, ale zdobyte w czasie wojny doświadczenie Walenty Ozimek wykorzystał już w pierwszych tygodniach niepodległości wstępując do Żandarmerii Krajowej. W grudniu 1919 roku Walenty był już funkcjonariuszem Policji Państwowej. Czy to za jego namową także Jan postanowił zostać policjantem? Nie wiadomo. Wiadomo za to, że mundur policyjny był trzecim z kolei mundurem założonym przez Jana Ozimka. A może nawet czwartym, bo we wspomnieniach jego córki znajduje się informacja, że brał udział w wojnie o niepodległość i trafił do obozu jenieckiego. Później w mundurze polskiego żołnierza walczył w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Ale zanim wyślemy Jana na wojnę wróćmy na chwilę do domu.

            Drugi starszy dom należał do rodziny Winiarskich. To w nim, w 1901 roku urodziła się Jadwiga, przyszła żona Jana Ozimka. Jak głoszą domowe opowieści zakochali się w sobie bardzo wcześnie – Jadwiga miała 16 lat. W tej romantycznej historii sąsiedzkie fatum Romea i Julii na szczęście nie zadziałało. Zaręczyli się, 27 września 1919 roku wzięli ślub i ... Jan poszedł na wojnę. Od 1 sierpnia do 25 października 1920 roku Jan Ozimek służył w 21 pułku artylerii pancernej w stopniu kanoniera.

            W rodzinnych zapiskach jest informacja, że po powrocie z wojska założył kolejny mundur - mundur funkcjonariusza Korpusu Ochrony Pogranicza i służył w miasteczku Siegiejczyki nad Dźwiną. Z Kolbuszowej wypędził go powojenny kryzys i namowy brata Walentego. Ponieważ KOP powstał w 1924 roku, a w 1923 roku Jan Ozimek był już policjantem wydaje się, że w rodzinne wspomnienia wkradła się nieścisłość. Można ją wytłumaczyć tym, że albo Jan Ozimek służył w jakiejś formacji granicznej istniejącej przed 1923 rokiem, albo ochraniał wschodnią granicę już jako policjant. A może jedno i drugie, tym bardziej, że w jego teczce osobowej jest informacja, że pierwszy przydział w Policji Państwowej otrzymał do 22 kompanii granicznej w województwie wileńskim.

            Niezależnie od tego, ile mundurów nosił Jan Ozimek, jedno jest pewne: ostatnim, także w tym dosłownym znaczeniu, był mundur policjanta Policji Państwowej. W Archiwum Akt Nowych zachowała się teczka osobowa Jana Ozimka. Dzięki znajdującym się w niej dokumentom znamy kolejne etapy jego służby w Policji Państwowej, w województwie wileńskim. Jan Ozimek został przyjęty do Policji 1 maja 1923 roku. Otrzymał przydział do Komendy Policji Państwowej w powiecie Dzisna jako posterunkowy. 10 listopada 1924 roku przeniesiony został na posterunek w miejscowości Łużki. Stamtąd, od 1 sierpnia 1925 roku, oddelegowany został na sześciotygodniowy kurs posterunkowych w Głębokiem. 27 września 1932 roku rozpoczął służbę na posterunku Policji Państwowej w Holszanach, w powiecie oszmiańskim, a 2 listopada 1935 roku – w Komendzie PP w Oszmianie. 1 września 1934 roku awansowany został na starszego posterunkowego. W rodzinnych wspomnieniach zachowała się wzmianka, że pełnił funkcję kierownika kancelarii. Służbowe dokumenty – w rubryce „odznaczenia”, zawierają informację, że otrzymał Medal Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości (w 1929 roku) i Brązowy Krzyż Zasługi (w 1939 roku). Córka, Helena Mazurkiewicz, wspominała, że w świąteczne dni ojciec przypinał medal do munduru.

            Przez cały okres służby od przełożonych otrzymywał oceny bardzo dobre i dobre, a wśród wymienianych informacji powtarzały się te o poczuciu honoru, odwadze, pracowitości, sumiennym wypełnianiu obowiązków i nienagannym zachowaniu w służbie. Kilkakrotnie ocena uzupełniona została dopiskiem o tym, iż nadaje się na zastępcę komendanta posterunku lub samodzielne prowadzenie niewielkiego posterunku. W opinii z roku 1936 czytamy: Charakter prawy, stały, poczucie honoru duże, ambitny, życiowo wyrobiony, zachowanie się poza służbą wzorowe, towarzysko obyty, dość inteligentny, umysł bystry, orientuje się dobrze do nauki, zdolny, wykonawca bardzo dobry, zdolności kierownicze dostateczne, o dużej inicjatywie, energiczny i stanowczy, zdolności wychowawcze posiada w stopniu dostatecznym, lecz mało wyrobione, wyszkolenie zawodowe i wojskowe dobre, doświadczenie fachowe duże, zachowanie się w służbie nienaganne, obowiązkowy i pilny, wydatność pracy duża. Ogólna ocena dobra. Być może przeszkodą do dalszych awansów starszego posterunkowego Jana Ozimka był zły stan zdrowia, o czym przełożeni wspominają w notatce z 1937 roku.

            Jan Ozimek miał czwórkę dzieci. Dwaj synowie, Kazimierz i Stanisław, urodzili się jeszcze w Kolbuszowej: pierwszy - 23 września 1920 roku, drugi - 2 lipca 1922 roku. Córki, Helena i Maria, urodziły się już na Wileńszczyźnie (17 maja 1924 roku i 10 sierpnia 1926 roku).

            17 września 1939 roku Jan Ozimek wraz z synami – w związku z otrzymanym rozkazem, opuścił wraz z innymi policjantami Oszmianę i udał się do Wilna. Już następnego dnia, w czasie bitwy pod miastem rozdzielili się. Kazimierz po pięciu dniach wrócił do domu, zaś Jan i Stanisław zostali zatrzymani przez żołnierzy radzieckich i wywiezieni do obozu w Kozielsku. W październiku 1939 roku Jan i Stanisław Ozimkowie zostali przeniesieni do obozu NKWD w Ostaszkowie. 19 października 1939 roku Rosjanie podjęli decyzję, że 9 zatrzymanych wraz z ojcami – policjantami chłopców może wracać do domów. Staś Ozimek postanowił zostać z ojcem. Jan Ozimek jako jeniec obozu otrzymał numer 477. Stanisław Ozimek – numer 7626. Córka Jana Ozimka, Helena Mazurkiewicz, wspominała, że z Ostaszkowa do rodziny przychodziły kartki. Ostatnia została wysłana 29 stycznia 1940 roku.

            13 kwietnia 1940 roku Jadwiga Ozimek, wraz z dwiema córkami, Heleną i Marią oraz synem Kazimierzem została deportowana do Kazachstanu. Kazimierz trafił do Armii Andersa.

            Jan Ozimek, starszy posterunkowy Policji Państwowej, został zamordowany 16 kwietnia 1940 roku w siedzibie NKWD w Twerze. Stanisław Ozimek, uczeń Liceum w Oszmianie, został zamordowany między 5 a 19 maja. Lista wywozowa, na którą był wpisany pod numerem pierwszym nie posiada daty. Obaj zostali pochowani w dołach śmierci w Miednoje.

Image11.jpg

Zdalna Szkoła

plakta dof zdalna szkola small

Program "Poznaj Polskę"

poznaj p mini

filmy o szkole

Do wakacji pozostało
kwiecień 2024
ponwtośroczwpiąsobnie
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930

 

policja podkar

logo-sluzba s

 

  policja w sluzbie

 ipn

Logo WSPIA s

 

    

 

 

 

 

  

 

Zespół Szkół w Tyczynie. Utworzono dzięki Joomla.